wtorek, 25 sierpnia 2015

Rozdział 7



11.01.2013 r.

Drogi Pamiętniczku!

To jest drugi dzień, kiedy leżę w szpitalu.
W izolatce.
Wcale nie jest tutaj przyjemnie.
I choć mam wszystko czego potrzebuję, brak mi jednego.
Zainteresowania.

Z natury jestem typem samotnika, ale to nie oznacza, że nie potrzebuję rozmowy.
Spodziewałam się, że to wszystko będzie wyglądać inaczej.
No wiesz, przybliżę się do moich rodziców.
Albo chociaż powiedzą, że są ze mną.
Że mnie kochają.

Może to jest głupie, ale nadal jestem ich dzieckiem.
Nigdy jeszcze nie byłam tak osamotniona.
Będzie już tak do końca?

Jutro mają być wyniki badań.
Dowiem się ile tutaj zostanę.
Ciągle mam nadzieję, że to wszystko to tylko sen.
Chociaż nie robię sobie głupich nadziei, tylko to mnie jeszcze tutaj trzyma.
Mówią, że jeśli nie chcę walczyć - nie muszę.
Tylko, czy jest szansa na wygraną?


Ness





***
Jutro dodam kolejny rozdział, bo ten jest bardzo krótki...
I obiecuję, że zacznie się coś dziać xx


6 komentarzy:

  1. Biedna Ness. Oj, biedna, a ci jej rodzice mogliby się, w końcu nią zainteresować.
    O, to świetnie!
    Pozdrawiam i życzę weny,
    Esme Anne Cullen.

    OdpowiedzUsuń
  2. No Właśnie skarbie, ten rozdział jest bardzo krótki!
    Czekam na to, aż się zacznie dziać!!!
    Rodzice... Nie wiem czy miałabym jeszcze ochotę walczyc, jesli oni nie okazywali by mi swojej obecności w tak trudnych chwilach...
    Czekam na next<3

    OdpowiedzUsuń
  3. jest o wiele za krótki
    ale
    jest
    świetny!

    naprawdę.
    tak niewiele słów, a potrafią sprawić, że zaczynasz się zastanawiać nad nimi dłużej, niż czytałoby się dłuższy rozdział.
    ktoś nie czytając wcześniejszych rozdziałów mógłby przeanalizować to sobie na swój sposób, to byłoby uzupełnienie tych niedopowiedzianych słów.

    nie zdajesz sobie może z tego sprawy, ale zawarłaś tu więcej słów niż w jakimkolwiek innym miejscu ☺

    będę czekała na więcej i zapraszam też do mnie na nową część c;
    http://oblivion-fanfiction-louis-tomlinson.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny, genialny, genialny
    Cudo po prostu. No lecę dalej,to może w końcu dolecę do końca , żeby być już na prostej.
    Kocham.!
    Buziaki<3

    OdpowiedzUsuń
  5. z każdym rozdziałem rozczulam się coraz bardziej
    jutro wyniki badań trzymam kciuki i lecę do kolejnego wpisu, mam nadzieje, ze za chwilę je poznam i że będą pozytywne!
    http://nauczysz-sie-mnie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz ;*